Rok z Ewą Chodakowską - Dziennik Fitness

 Już jutro 28.10.2013 w Empiku odbędzie się premiera nowej książki "Rok z Ewą Chodakowską" autorstwa Ewy Chodakowskiej i Lefterisa Kavoukis.

Jest to dziennik fitness na cały rok. Zbiór motywacji, ćwiczeń, tabelek ułatwiających trzymanie się wyznaczonego planu, podpowiedzi itd....

Do mnie dziennik dotarł wczoraj. Można było go zakupić przed premierą na stronie wydawnictwa K.E.LIBER za 33,99 zł + koszty wysyłki 5 zł.

moje 1 wrażenie - wydanie ładne, estetyczne.. zauważyłam kilka literówek ale to nie o to chodzi. Na pewno jest to pomocne narzędzie dla osób które nie potrafią stworzyć własnego dziennika. Bez dziennika ciężko podsumować osiągnięcia, zauważyć postępy, a czasem panować nad swoim czasem czy założeniami. Dlatego jeżeli nie masz swojego dziennika zakup dziennik fitness Ewy. Cena detaliczna to 39 zł. Jak na dziennik na cały rok nie jest to dużo - w przeliczeniu wychodzi mniej niż 10 groszy dziennie ;)
Jak widzicie ze spisu treści wynika, że dziennik jest podzielony na miesiące. W każdym miesiącu Ewa pokazuje w ilustracjach ćwiczenia na daną partię ciała. W każdym miesiacu możesz skupić się według zaleceń Ewy na tych partiach... Ale wiadomo... najlepiej na bieżąco dbać o każdą partię ciała a nie czekać 10 miesięcy na zadbanie mięśni naramiennych ;). Nie mniej jednak propozycja skupienia się na konkretnych partiach nie jest niczym złym w założeniu, że nie zapomnimy o pozostałych partiach. Rozumiem to w ten sposób, że w mc w którym w dzienniku mam mc mięśni brzucha ćwicze je ponad normę 110%, a w innych mc normę czyli 100%...

Tak czy siak... to jest wyłącznie propozycja czy Ewy... czy moja interpretacja. Dziennik można wykorzystać na wiele sposobów... Ile ludzi tyle pomysłów... i dobrze
 Rok z Ewą zaczynamy od miesiąca, dnia, godziny w której egzemplarz książki wpada nam do ręki ;)
Jest październik? to wpisujemy październik... listopad... grudzień, a może maj...

 Tabelki, tabelki, tabelki...
Motywacja, motywacja, motywacja.
Nie wiem jak u Was... ale ja jak widzę duże zaangażowanie mojej osoby w danym czasie to odczuwam większą motywacje. No właśnie... więc aby tej motywacji nie ubywało tabelki są przydatną rzeczą. W książce jest pare r-j tabelek. Jedną z nich jest PLAN TRENINGOWY. Podzielony jest on na 5 tygodni i dni tygodnia. Tabelka ta służy do wpisywania treningów jakie zostały wykonane w danym czasie. Duże kwadraty do których zmieści się dużo informacji ;) więc można szaleć, spalać tłuszcz a następnie budować mięśnie a to wszystko zapisywać w szarych ramkach. We wprowadzeniu do książki jest podpowiedź aby zamiast wpisywania długich opisów treningów skrócić je do minimum i tu przychodzą takie literki alfabetu jak: K, I, H, Z, S... hmm, nie to nie rebus!

K - KARDIO (bieganie, pływanie, rower, orbitrek, spacer, taniec, areobik)
I - INTERWAŁ ( Szok trening, Total fitness, Killer, Turbo...)
H - Hobby (tenis, siatkówka...)
Z- Specjalny zestaw określający cel miesiaca - czyli ćwiczenia na daną partię z dziennika wg mc.
S- SKALPEL, SKALPEL II, SKALPEL WYZWANIE

aj tak, definicje niektórych treningów dla niektórych czytających mogą być niezrozumiałe.. bo wszystkie no prawie wszystkie szoki treningi, killery i skalpely podyktowane są autorskimi programami Ewy Chodakowskiej. Nie mniej jednak... jeżeli ktoś ćwiczy bez treningów Ewy książkę może wykorzystać na swój sposób. Jeżeli ktoś nie przepada za Ewą... niech lepiej nie kupuje książki... bo patrzenie na okładkę którą będzie oglądać kilka dni dziennie, a kolejno na stronę gdzie wszędzie są ukazane zdjecia to pupy lub całości Ewy i jej np. brzucha może wprowadzać w drżenie żołądka ;)


 Kolejna tabelka w którą wpisujemy nasze samopoczucie fizyczne, psychiczne i nastrojowe... Mam wrażenie, że autorka książki chce pokazać jak bardzo zmieni sie nasze nastawienie do życia przy pozytywnym zwiększonym tętnie. Dla mnie osobiście tabelka hmm... zbędna. W to miejsce wolałabym tabelkę gdzie mogłabym umieścić swoje dzienne menu. Każdy o tym trąbi i wie, że 100% sukcesu rozbija się na 70% diety i 30% pozostałych. Nasze samopoczucie fizyczne, psychiczne i nastrój jest również uzależniony od paliwa które dostarczamy, a nie wyłącznie od ruchu... No ale może o tym więcej było w 1 książce autorki... Nie mam tamtej książki.

Mam problem z dietą i jest mi trochę źle, że w dzienniku nie ma na to poświęconego miejsca.

 Co sprawiło Ci najwięcej trudności, dlaczego się uśmiechasz... Hmm :) Jak to mówią Twój Trener jest też Twoim wsparciem mentalnym i psychologicznym. Osobiście hmmmmmm no nie wiem co na ten temat napisać. Ciężko widzę siebie w roli wpisującej historię dnia w którym najwięcej trudności sprawiło mi wstanie do pracy czy podniesienie 10kg sztalugi, a uśmiech pojawił się gdy siedząc w pracy przygarbiona zobaczyłam piękny zachód słońca.... a gdy wróciłam do domu to opadłam z sił. Wiem, że to pytania czysto treningowe... ale czy rzeczywiście? i czy rzeczywiście są one potrzebne? mam całą stronę na to przeznaczoną... Hmm... postaram się w jakiś sensowny sposób to wykorzystać...

Efekty miesiaca... :) tu można umieścić swoje trofea i puchary. Czego brakuje ? miejsca gdzie można by wpisać swoje początkowe wymiary. Pierwsze miejsce gdzie się je wpisuje jest po 5tygodniowej podróży z Ewą... a po takiej wyprawie chyba każdy chciałby już zobaczyć jakieś minimalne rezultaty... jeżeli tak to przed rozpoczęciem historii z dziennikiem niech zapisze gdzieś swoje pomiary ;)

Komentarze

  1. świetny kalendarz :) Ewa, jak zawsze ma świetne pomysły. chociaż jej książka sprawiła mi trochę problemów.. . gdyby nie fakt, że w poniedziałek straciłam pracę to i może bym się na niego skusiła... . życzę dużo sukcesów :) !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dzięki! ja Tobie życzę dobrego czasu i znalezienia satysfakcjonującej pracy :)

      Usuń
  2. w Media Markt za 19,90 kupiłam w sobotę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuje za komentarz :)

Popularne posty z tego bloga

Schudnąć!

4 dzień diety // wczorajsza niespodzianka

Sposób na idealną Figurę ? oczyszczanie!