6 dzień diety
i czuję się rewelacyjnie! :) nie wiem ile kg. mnie mniej... ale czuję się jakaś taka inna. Może nie będzie to smaczna informacja.. ale nawet to co ze mnie wychodzi... wiecie o co chodzi ;) prawie nie śmierdzi! jakie było moje zdziwienie kiedy w pracy mnie wzięło... biegusiem do ubikacji... trzymam odświeżacz powietrza w garści... kilkadziesiąt minut później dochodzę do wniosku, że coś nie tak! prawie w ogóle nie było zapachu... dla mnie to niezwykłe odkrycie które o czymś świadczy.
Staram się trzymać zasad diety choć czasem są małe kłamstewka ;) np orzechy! wszędzie otaczają mnie w domu, w pracy orzechy włoskie.. dobrze, że nie mam ich w kurtce bo i pewnie po drodze do pracy czy domu bym je tłukła obcasem ;P
Brak pieczywa mi nie wadzi, brak mięsa również, brak kawy i herbaty także!
W pracy zastanawiali się to co za tajemniczy trunek stoi na moim biurku, jest czerwony... doszli do wniosku, że to wino, a ja mam problemy emocjonalne ;) jak powiedziałam, że to woda żurawinowa która ma poprawić moją kondycję również i psychiczną... potwierdzili, że mam problemy emocjonalne - hehe ;P
Także tak ;) w poniedziałek postaram się zrobić pierwszy bilans od rozpoczęcia diety. Autorka napisała, że częściej cm znikają niż same kg... zobaczymy. Tak mi dobrze z tą dietą, że fazę 1 chyba nawet wydłużę ;) Może to być toksyczne dla mojego budżetu.. ale co tam :) zdrowie najważniejsze!
W najbliższym czasie POSTARAM (kurcze mam tak mało czasu... choć dużo się lenię ;) ) się napisać kilka postów dotyczących diety i jak ona działa, bo każdy element z diety tworzy spójną strategie oczyszczania organizmu z toksyn, a później efektem ubocznym jest również i chudnięcie :)
A tutaj mój dzisiejszy obiad. W którym pojawiły się niestety błędy - świadome ale znikome ;) zgadnijcie co tutaj jest niezgodnego z dietą...
Skład:
sałata lodowa
papryka czerwona
pomidor
ogórek
rzodkiewka
ser feta
łosoś
sos (łyżka jogurtu, 2 ząbki czosnku, mała ilość soli, pieprz)
1 łyżka oleju lnianego
Staram się trzymać zasad diety choć czasem są małe kłamstewka ;) np orzechy! wszędzie otaczają mnie w domu, w pracy orzechy włoskie.. dobrze, że nie mam ich w kurtce bo i pewnie po drodze do pracy czy domu bym je tłukła obcasem ;P
Brak pieczywa mi nie wadzi, brak mięsa również, brak kawy i herbaty także!
W pracy zastanawiali się to co za tajemniczy trunek stoi na moim biurku, jest czerwony... doszli do wniosku, że to wino, a ja mam problemy emocjonalne ;) jak powiedziałam, że to woda żurawinowa która ma poprawić moją kondycję również i psychiczną... potwierdzili, że mam problemy emocjonalne - hehe ;P
Także tak ;) w poniedziałek postaram się zrobić pierwszy bilans od rozpoczęcia diety. Autorka napisała, że częściej cm znikają niż same kg... zobaczymy. Tak mi dobrze z tą dietą, że fazę 1 chyba nawet wydłużę ;) Może to być toksyczne dla mojego budżetu.. ale co tam :) zdrowie najważniejsze!
W najbliższym czasie POSTARAM (kurcze mam tak mało czasu... choć dużo się lenię ;) ) się napisać kilka postów dotyczących diety i jak ona działa, bo każdy element z diety tworzy spójną strategie oczyszczania organizmu z toksyn, a później efektem ubocznym jest również i chudnięcie :)
A tutaj mój dzisiejszy obiad. W którym pojawiły się niestety błędy - świadome ale znikome ;) zgadnijcie co tutaj jest niezgodnego z dietą...
Skład:
sałata lodowa
papryka czerwona
pomidor
ogórek
rzodkiewka
ser feta
łosoś
sos (łyżka jogurtu, 2 ząbki czosnku, mała ilość soli, pieprz)
1 łyżka oleju lnianego
może ser feta?
OdpowiedzUsuńdokładnie ser feta :)
Usuńna moje papryka czerwona i ser feta.
OdpowiedzUsuńna szczęście paprykę mogę jeść bez limitów :D
Usuńa mi mówiono, że jest za słodka;(
Usuń;P ano widzisz, na szczęście ja jej nie mam zabronionej :) uwielbiam paprykę!
Usuńja bym umarła z głodu po takim obiedzie!
OdpowiedzUsuńto duża porcja była :) a za kolejne 3h kolejne jedzonko... więc raczej byś nie umarła. Jest łosoś i olej lniany który daje uczucie sytości..
Usuńsmakowicie wygląda;)
OdpowiedzUsuńi równie jest pyszne! tzn było ;)
UsuńCieszę się że super ci idzie , trzymam kciuki za ciebie i mam nadzieję, że będzie tylko lepiej ! Powodzenia kochana
OdpowiedzUsuńWygląda apetycznie! Widzę, że nie tylko ja zabrałam się za jesienne dietowanie :D
OdpowiedzUsuń