Dziennik Insulinoopornej. Dzień 1
Dziennik Insulinoopornej. Dzień 1 Ciężko jakoś tak, ciężko ogarnąć siebie i cele. Też tak macie? Ilość zadań przytłacza. Ilość informacji pogrąża. Brak naszych indywidualnych rezultatów bardzo smuci. Czy musi tak być? no chyba nie. Jednak potrzebny czasami impuls, coś co by odpowiednio motywowało ;) Postanowiłam dzisiaj napisać coś w moim starym wirtualnym pamiętniczku. Prześledziłam o czym ja kiedyś pisałam i jakie miałam problemy, zagwozdki. Jak spojrzę wstecz to dzisiaj byłabym przeszczęśliwa mając te problemiki co kiedyś. To trochę zabawne :) Żeby nie umknęło, mam 35 lat, mając dwadzieścia parę problemy są inne niż później. Czy gorsze czy nie to pewnie indywidualna sprawa. Odniosę się do tematyki tego starożytnego bloga - wagi, cellulitu, diety itd. Im się jest starszym tym trudniej zapanować nad niektórymi kwestiami. Metabolizm zwalnia, skóra się zmienia - nad niektórymi rzeczami nie mamy władzy. Z czym ja tutaj w ogólę przychodzę i po co? Mam stwierdzoną insulinooporność z którą