Posty

Wyświetlanie postów z czerwiec, 2013

Zapraszam na konkurs do niewymiernie.blogspot.com

Obraz
http://niewymiernie.blogspot.co.uk/2013/06/konkurs-z-original-source-zele-do.html chętnie powalczę o żele... ich nigdy nie za dużo ;) a Orginal Source który jest niedostępny w PL jest dla mnie smakowitym kąskiem ;) Dzisiaj zdam relację z: - podsumowanie czerwca i opisanie celu 500kal/dziennie - nowy trening Ewy... a raczej Tomka... ;) - nowy trening z Jilian M. - cele na lipiec

Ewa Chodakowska w lipcu nowa płyta

Obraz
Podobno trwa Ewo-pasja, Ewo-mania, a może Ewing? ;) W czerwcowym numerze jest wzmianka o nowej płycie Ewy która zostanie dołączona do lipcowego numeru. Zastanawiam  się dlaczego w sieci nie ma burzy emocji  wyczekiwania która była przy poprzednich płytach. Wątpie aby Ewa odeszła w niepamięć ;) W razie czego: Ostatnia płyta ktoa była dodawana do bodajże majowego wydania baaardzo przypadła mi do gustu :)) baardzo baaardzo.... Co do Ewy. Już jutro, w Warszawie na Polu Mokotowskim największy trening PL ;) Będziecie?

Dzisiejsze śniadanko i foto relacje z ostatniego czasu :)

Obraz
;) na mojej kochanej, nowej, zielonej, ceramicznej patelni przyrządziłam prostą, żółtą, wysokobiałkową jajecznice bez dodatku tłuszczu, a za to z dodatkiem pomidoro i bazylią ;) Mniam. Czuję, że śniadanie długo będzie rozkładać się w moim żołądku. Poniżej foto zajawki ;)

Jędrne, kształte... Piękne! .... POŚLADKI :)

Obraz
.... pośladki.... Mało kto jest właścicielem pięknych pośladków dzięki genetyce. Zazwyczaj jest tak, że trzeba sobie na nie zapracować. Bardziej bezpośrednio lub mniej. Osoby które pracują fizycznie i korzystają z mięśni tyłka raczej nie będą narzekać na bezkształtne wiszące dwa worki ;) Choć nie zawsze... Osoby uczęszczające do szkoły raczej też narzekać nie będą - jeszcze. Pamiętam jak za czasów technikum dziennie latałam to na 3 piętro i spowrotem, zdarzało się mi wykonywać ten rytuał kilkanaście razy dziennie ;). .... no ale czas leci. Pojawia się praca, pojawia się leń... pośladki tracą swoje życiowe 5 minut no i pewnego dnia ukradkiem w lustrze dowiadujemy się, że jest problem. Choć niekoniecznie. To co dla mnie jest problemem dla Was może nie być problemem ;) to bardzo osobiste spostrzeżenia hehe. Załóżmy, że jest problem. Załóżmy, że postanawiamy coś zdziałać. Poznajmy naszego przyjaciela-wroga, zależnie na jakim etapie kochania swoich tyłków jesteśmy ;) Przy okazji

Foto skrót najbliższych tematów ;)

Obraz
nie ukrywam. Poszłam na łatwiznę :) ale czasem, w taki upał oglądać zdjecia niż czytać treść. Poza tym treść do poniższych zdjeć również się pojawi ;) Czy któryś z tematów interesuje Was bardziej niż pozostałe???

Wyzwanie 500kal

Obraz
:) Taa... mój uśmiech jest prawie jak w animowanych bajkach zapalona żarówka nad jednym z bohaterów. Pomysł zrodził się na końcu maja/początku czerwca. Jest to wyzwanie zarzucone samej sobie. Może przy okazji ktoś się zainspiruje i dołączy? Podobno w grupie raźniej. Nie mniej jednak mam zamiar w swoim małym/wielkim wyzwaniu być min. do końca czerwca. Niezależnie od pogody, nastroju, warunków mniej lub bardziej uzależnionych ode mnie.... Moje wyzwanie to SPALANIE KALORII ;) banalne. Minimum 500 kal/dziennie zarejestrowanych na aplikacji endomondo. Jest to minimum.  Jeżeli się uda spełnić cel to na koniec czerwca powinnam w bilansie mieć przynajmniej  15 000 spalonych kal. Przekładając to na kg.... gdzie 1kg to 7 000 kal to prawie 2kg! DUŻO... uwierzcie, że to dużo :) Dzisiaj niestety nie udało mi się dobić do celu dziennego. UHM nie mam już siły... Póki co mój czerwiec na endo prezentuje się następująco: Tak. Musiałam coś narysować. W dzisiejszym życiu codziennym nie ma

Rowerowo... warszawskie mosty ~43km

Obraz
... trasa wdłuż Wisły w Warszawie... :) niedługo wkleje zdjęcia z trasy a póki co podsumowanie

Rowerowy weekend 55km

Obraz
Wątpiłam w sukces operacji 60km na jeden raz ale jednak się udało. Może to bardziej na zasadzie, że jak się dojedzie do punktu B... a mieszka się w punkcie A... to trzeba wrócić ? ;)  Nie było łatwo, organizm po 40km był mega odwodniony, a w butelce z wodą nie było już wody... Powyższa wycieczka miała miejsce w czwartek - w dzień świąteczny... nie mniej jednak sklep się znalazł ;) I pierwszy raz miałam przyjemność wypić Powerade, zjeść banana pod sklepem, zrobić sobie zdjęcie i dać się zapisać na zdjęciu przez kogoś ;) Fajna trasa! polecam :)